Ekskluzywne włoskie marki dostępne w Polsce
Włochy – kraj z historią, pełen zabytków, słynący z pysznego jedzenia, ale także z mody. Nic tak nie cieszy miłośnika najnowszych trendów, jak spacer ulicami Rzymu pełnego świetnie ubranych Włochów i Włoszek albo zakupy w Mediolanie – światowej stolicy mody.
Na szczęście na zakupy do Mediolanu jeździć można, bo to piękne miasto, ale już niekoniecznie trzeba, bo ekskluzywne marki włoskie otwierają swoje przepiękne butiki także w Polsce, ale warto poznać zarówno ich kolekcje, jak i całą historię mody we Włoszech.
Długa historia mody we Włoszech w kilku słowach
Pierwsze domy mody powstały we Włoszech na przełomie XIX i XX wieku. Zapewne za sprawą prężnego przemysłu tkanin, który przez setki lat rozwijał się na terenie Italii. Dzięki rozwojowi przemysłu, produkcja materiałów zwiększyła się, a jakość tkanin wciąż była uznawana za najlepszą na świecie. Do dzisiaj zresztą “włoska tkanina” to synonim dobrego gatunku materiału. Projektanci z Włoch, nie dość że dorastający w kraju z bogatą historią i umiłowaniem dla sztuki i piękna, czerpiący z architektury, malarstwa i rzeźby inspirację, mieli dostęp do gładkiej i wzorzystej bawełny, jedwabiu, wełny, satyny, atłasu… Prawdziwy rozwój włoskiej mody nastąpił jednak w roku 1951, kiedy to we Florencji odbył się pierwszy pokaz, o którym napisały światowe gazety. Był to też czas emancypacji kobiet, które zaczęły się interesować modą i podkreślać ubraniami piękno kobiecego ciała, ale także swoją niezależność. Ubrania zaczęły być wygodniejsze, lżejsze, więcej odsłaniały, pojawiły się przepiękne dodatki w postaci kapeluszy i torebek, a także buty, którymi można było w tamtych czasach podkreślić coraz bardziej odkryte nogi. Włoscy projektanci mieli więc co robić. Poza tym rozwój mediów: gazet, telewizji i radia, dawał im olbrzymie pole do zabiegania o względy klientów i rozgłos, dzięki któremu trafiali do grona osób mieszkających także poza Półwyspem Apenińskim.
Włosi swoją sławę narodu znakomicie ubranego i kochającego modę zachowali do dzisiaj. Nawet na co dzień wyglądają elegancko, kochają swoje rodzime marki i się nimi chwalą na każdym kroku. W Polsce posiadanie włoskich butów, torebek czy ubrań to marzenie każdej kobiety i każdego mężczyzny zapatrzonych w wysmakowany styl Italii. To dlatego dom handlowy Klif odwiedzany jest między innymi dla takich marek jak Patrizia Pepe, Pollini, Furla czy Coccinelle. Warto je poznać bliżej, zwłaszcza jeśli szukamy ekskluzywnego produktu, a o modzie włoskiej dopiero się uczymy.
Marki prosto z Włoch
Torebki i inne drobne akcesoria dopełniają każdą stylizację, a włoska marka Coccinelle produkuje je niezmiennie od 1978 roku. Stworzył ją, w okolicach Parmy, Giacomo Mazzieri wraz z dwoma synami. Wchodząc do butiku zauważymy, że oferuje torebki, paski, portfele, biżuterię, a nawet akcesoria do kluczy dla nowoczesnych, ale eleganckich pań. Owszem, nie są to przedmioty tanie, ale mają kilka zalet, które zdecydowanie zasługują na wyższą cenę – są ponadczasowe, przepiękne, wykonane z pieczołowitością w każdym szczególe i w przeciwieństwie do często nijakich i tanich produktów z Azji będą służyły przez wiele lat. Jednak prawdziwa skóra w rękach rzemieślników zawsze zyskuje indywidualnego charakteru.
Patrizia Pepe to jeszcze młodsza firma, bo z początku lat 90-tych ubiegłego wieku. Z małej pracowni zatrudniającej 7 osób, zmieniła się w przedsiębiorstwo, które zatrudnia kilkunastu projektantów i około 250 pracowników szyjących ubrania i akcesoria dla kobiet, mężczyzn oraz dzieci. Cała rodzina może więc zaopatrzyć się w najwyższej jakości odzież w butiku. Jak włoska tradycja nakazuje, moda z Patrizia Pepe jest stylowa i ekskluzywna, ale jednocześnie niezwykle wygodna i do ubierania na co dzień, nawet bez szczególnej okazji.
Co z kolei proponuje marka Furla? Przepiękne torebki i buty. Chyba nie sposób przejść obojętnie obok wystawy sklepu w centrum handlowym.
Wzornictwo, które wychodzi spod ręki projektantów, którzy od ponad 80 lat tworzą kolekcję Furla, jest niezwykle nowatorskie, wręcz eksperymentalne, ale nigdy nie przesadzone. Bolońska firma proponuje torby i akcesoria kobietom kochającym luksus, niebanalną elegancję, a jednocześnie odważnym, które nie boją się kolorów, kamieni, etnicznych, kwiatowych czy zwierzęcych wzorów. Czasami jedna taka torebka stworzy całą, niezwykle efektowną stylizację.
I czas na buty. A może bardziej “Buty to biżuteria naszych czasów”, bo takie hasło przewodziło braciom Roméo i Domenico Pollini, którzy stworzyli, obecnie już ekskluzywną markę Pollini na początku XX wieku. Sama marka rozwinęła się dzięki dostawom butów dla armii włoskiej, ale w latach 60-tych jej twórcy zmienili zupełnie charakter swojej produkcji i w Ravennie otworzyli butik, w którym królowały wzory znakomitych projektantów. Faktycznie dzisiaj buty Pollini, które kupić można w Klifie mogą być jedyną ozdobą stylizacji. Efektowne wzory, ciekawe klamry i wykończenia sprawiają, że buty zwracają na siebie uwagę już od pierwszego spojrzenia na sklepowe półki.
Czy warto jechać do Mediolanu?
Chociaż na początku to Florencja była stolicą mody, od wielu lat ten przydomek kojarzy się zdecydowanie z Mediolanem. I chociaż od lat pokazy w Nowym Jorku czy Paryżu przyciągają tysiące osób zafascynowanych modą, to nie da się ukryć, że te we Włoszech wywołują największe poruszenie. To w Mediolanie znajduje się największe na świecie centrum handlowe o powierzchni 120 tys. metrów kwadratowych i trzypiętrowy dom towarowy z ubraniami Armaniego. Dla turystów z całego świata zakupy w Mediolanie stają się równie ważne, jak oglądanie zapierających dech w piersiach zabytków. Jednak dostępność włoskich marek także w Polsce i to w centrum handlowym, w którym można także pójść do sieciówki, wypić kawę czy zjeść pizzę obok dania polskiego, jest pocieszająca. Bo włoska moda powinna być dostępna dla każdego, by na ulicach Warszawy, Gdyni, Krakowa czy Poznania można było podziwiać piękne sukienki, eleganckie garnitury, najwyższej jakości buty czy czasami trochę ekstrawaganckie torebki.