6 błędów, jakie popełniasz, robiąc sałatki

6 błędów, jakie popełniasz, robiąc sałatki
Fot: Photogenica

Sałatka może mieć tysiąc wersji, nie każda jest jednak tak samo zdrowa. Zobacz, jakie błędy popełniasz, robiąc sałatki.

Polewasz sałatkę sosem

Sosy mają mnóstwo kalorii. Dwie łyżki sosu blue cheese mają ponad 200 kalorii! Zamiast ciężkiego dressingu dodaj do sałatki oliwę z oliwek i skrop cytryną. Majonez zastąp awokado. Unikaj gotowych sałatek kupowanych w restauracjach czy barach – nie masz wpływu na to, z jakich składników zrobiono sos.

Dodajesz węglowodany

Makaron, ziemniaki, ryż… Lepiej ich unikać. Makaron z sosem trudno tak naprawdę nazwać sałatką. Jeśli już całkowicie nie możesz się oprzeć węglowodanom, wybierz makaron pełnoziarnisty i ciemny ryż, nie dodawaj sosu. Pamiętaj, że te wysokokaloryczne składniki nie powinny zajmować więcej niż ¼ całego talerza.

Nie dodajesz białka

Nie ma zdrowej diety bez białka. Unikaj jednak smażonego mięsa – może mieć trzykrotnie więcej kalorii niż pieczone czy gotowane. Nie dodawaj mięsa przetworzonego, jak kiełbasa, bo ma bardzo dużą zawartość soli i tłuszczu. Wybierz gotowane jajka, grillowaną rybę, kurczaka czy indyka. Doskonałym źródłem białka są też warzywa strączkowe.

Wybierasz złe warzywa

Chociaż wszystkie są zdrowe, są warzywa lepsze od innych. Przygotowując bazę na sałatkę unikaj sałaty lodowej czy rzymskiej, bo mają niewiele składników odżywczych. Wybieraj warzywa liściaste o głębszym, ciemniejszym kolorze –  jarmuż czy rukolę. Mają w składzie dużo witaminy K, magnezu i przeciwutleniaczy. Nie dodawaj warzyw marynowanych, są przygotowywane często w tłustych olejach, co podbija ich kaloryczność. Postaw na świeże, surowe warzywa.

Dodajesz ser

Nie musisz całkowicie z niego rezygnować. Dobra jest feta, mniej kaloryczna niż większość serów. Sery żółte dodawaj z umiarem. Są kaloryczne.

Dodajesz grzanki

Krutony, czyli usmażone na tłuszczu grzanki są małe, niepozorne i niestety bardzo kaloryczne. Cztery krutony dodają sałatce nawet 100 kalorii.

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *